Dzisiaj ruszył pierwszy wielki Tour w sezonie, czyli Giro d’Italia! Zaczął się nietypowo, od płaskiego etapu. Żadnego prologu, żadnej jazdy drużynowej na czas (będzie jutro), tylko najnormalniejszy płaski etap. A skoro tak, to każdy inny wynik niż zwycięstwo Marka Cavendisha byłby sensacją. Sensacji nie było, wygrał po pięknym finiszu, pokazując nieprawdopodobną siłę, ten który miał wygrać czyli Cavendish. Dzisiejsze zwycięstwo było szczególnie cenne, gdyż oprócz kolejnego etapu Cavendish zarobił, przynajmniej na jeden dzień, różową koszulkę.
Tymczasem przyjrzyjmy się kto ma jakiekolwiek szanse w tegorocznym Giro. Faworytów w zasadzie jest dwóch…